bo to jest badziew. BADZIEW na miarę tysiąclecia.
Przesłodzony bardziew, który swoim badziewstwem przerasta nawet najbardziej badziewne badziewia z tal 90.

dodam jeszcze że to badziew :)

Dużo wniosłeś do dyskusji. Widać,że jesteś użytkownikiem na "poziomie".

tak i co? strzepnąłeś sobie?

He,he bawi mnie twój ból dupy :)

jak ból dupy? naucz sie uzywac zwrotów plisssss...

Przesłodzony i owszem,ale pamiętajmy,że to komedia romantyczna.

Badziew?? Raczej perełka wśród polskiej tandety i kiczowatych filmów jakie zwykle powstają w Polsce... Fakt arcydzieło to nie jest, ale jak na polskie kino...

To "Tylko mnie kochaj" nie jest kiczowate? :D

Na pewno mniej od wielu innych. polskich produkcji...

A może zacznijmy od innego pytania: co oznacza słowo "kicz"? Przypominam, że "kicz" i "tandeta" to nie jest jedno i to samo.

A co to za pytania?? Czep się tramwaju kobieto.

Są to normalne pytania, mające na celu zbadać, czy rozmówca zna prawidłową definicję słowa "kicz". Niestety jego poziom nie okazał się zbyt wysoki, zatem koniec dyskusji z mojej strony ;)

Ach!
Dziewczyno! Nie sądziłem, że jeszcze tu piszesz! Pamiętasz mnie????
(tzn. oczywiści nie pamiętasz, bo nie możesz(mam nowe konto), ale pisałem tu kiedyś pod ksywką Icek_Dikman, jego pamiętasz?)

Ksywkę nawet pamiętam, ale jaka osoba się za nią kryła, już niestety nie ^^;

Zajebista osoba. Trollowaliśmy razem na forum Zac'a Efrona (tzn. ja jako Icek wtedy ).

Uwierzysz, że nawet nie pamiętam, iż trollowałam na forum Zaca Efrona? ;) Ile lat temu to było?

2006 może 7 :D

Mam :D

http://www.filmweb.pl/person/Zac+Efron-273057/discussion/Mo%C5%BCe+zamiast+ci%C4 %85g%C5%82ej+krytyki+zobacze+prawdziwy+g%C5%82os+JEDYNIE+FAN%C3%B3W+pod+tym+post em%21-997523?page=2

Widzę, to wyznałam ci tam miłość XD

nooo :D

keep in touch, będę tu trochę trollował na filmowych forach, jak coś możesz się przyłączyć :D

To byłoby chyba zależne od tego, na których forach ;)

Głównie polskie komedie, dobry cel to też Nimfomanka i filmy Smarzowkiego, no i oczywiście Tajemnica Brokeback Mountain. Gdzieś się jeszcze spotkamy, na pewno...

Generalnie jest to taki film, na który trzeba lekko przymknąć oko. To taka komedia romantyczno-familijna. Wielu myślę, że podchodziło do tego filmu jakby za mocno trzymając się rzeczywistości. Realność scenariusza jest nagięta po to by pokazać ciekawą sytuacje. Główny wątek można uznać za naiwny, doszukiwać się w nim głupot, ale z drugiej strony dało to pole to ciekawej historii. I jest to chyba jedna z niewielu z polskich komedii romantycznych, gdzie słowo komedia nie jest tylko ozdobą.