Nie ma to jak zajść w ciążę na studniówce, nic nie powiedzieć facetowi o tym. Urodzić dziecko, odchowywać przez 5 lat, a potem podrzucić swojej licealnej miłości nie mając pojęcia jak ten człowiek się zachowa - równie dobrze mógłby zostawić dziecko w rękach policji aż do wyjaśnienia sprawy lub kompletnie je olać i zostawić na ulicy. Nie ma to jak odpowiedzialna matka i łapanie faceta na dziecko. Tak, po prostu każdy facet mający własne życie, który dowie się, że parę lat wcześniej zaliczył wpadkę i spotka owoc tej wpadki to jest 100% pewności, że zakocha się w matce dziecka. Ten film jest żałosny.
Jak można się tak zmienic w 7 lat że on jej nie poznał i zaczął do niej startowac? W filmie ocenę zawyża tylko ta mała, bo jest urocza. A scenariusz typowy dla polskich seriali.
Ja też zawyżyłem ocenę dzięki tej małej. Cała reszta to zwykły, naciągany, typowy, romantyczny gniot.